" Zaczynając pisać tego posta uświadomiłam sobie, że Tłusty Czwartek to tak naprawdę jedyny dzień w roku, kiedy jadam pączki. Przez cały rok jakoś w ogóle mnie do nich nie ciągnie, ale ten jeden dzień ma pewne swoje prawa i ja się nim nie opieram, więc pączki być muszą:)
Miałam już upatrzony pewien przepis, ale wczoraj wieczorem znalazłam na cincin taki z użyciem mąki krupczatki i od razu postanowiłam go wypróbować. Przepis jest naprawdę super i jestem z niego bardzo zadowolona. Pączki wyszły fantastyczne!!! Są puszyste, mięciutkie i taaakie pyszne:) "
Składniki:
Zaczyn:
- 50 g drożdży świeżych
- 1/2 szkl. mleka ciepłego
- 3 łyżki czubate mąki krupczatki
- 1 łyżka cukru
Ciasto:
- 350 g mąki pszennej tortowej
- 150 g mąki krupczatki
- 1/2 szkl. mleka ciepłego
- 3 łyżki cukru
- 6-7 żółtek
- ok. 50-60 ml oleju
- szczypta soli
- ok. 25 ml spirytusu
- 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
Dodatkowo:
- konfitura/dżem/marmolada do nadziewania
- olej do smażenia
- cukier puder do posypania
Zaczyn: Drożdże pokruszyć do miseczki, zalać niewielką ilością mleka i mieszać, aż się rozpuszczą. Dodać mąkę, cukier, pozostałe mleko i wymieszać. Odstawić na ok. 10-15 minut, aż podrośnie.
Ciasto: Do miski przesiać dwa rodzaje mąki razem ze szczyptą soli. Żółtka ubić z cukrem na puszystą masę, pod koniec dodać olej i zmiksować. Do mąki dodać wyrośnięty zaczyn, masę jajeczną i mleko. Całość wyrabiać ok. 10-15 minut, pod koniec dodać spirytus i ekstrakt. Do wyrabiania można użyć miksera, gdyż ciasto trochę się klei do rąk (ja podczas ręcznego wyrabiania podsypywałam troszkę mąką). Wyrobione ciasto umieścić w misce, przykryć i odstawić do wyrośnięcia, aż dwukrotnie zwiększy swoją objętość, ok. 40-50 minut. Wyrośnięte ciasto wyjąć na blat, uformować lub rozwałkować placek grubości ok. 1 cm i szklanką wykrawać placuszki. Układać je na ściereczce oprószonej mąką w pewnej odległości od siebie, gdyż jeszcze podrosną. Pączki przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia na ok. 20-30 minut.
Wyrośnięte pączki smażyć na dobrze rozgrzanym oleju przez kilka minut z dwóch stron, tak aby były ładnie rumiane. Wyjmować łyżką cedzakową i odkładać na ręcznik papierowy, aby odciekły z tłuszczu. Po przestygnięciu pączki nadziewać marmoladą i oprószyć cukrem pudrem.
perfekcyjna obwódka. porywam, bo wciąż mi mało :)
OdpowiedzUsuńIdealne! To się dopiero nazywa prawdziwa obwódka ;)
OdpowiedzUsuńjej, pączki idealne, jaką mają wzorcową obwódkę, muszą być przepyszne :)
OdpowiedzUsuńmatko!jakie dopieszczone;)
OdpowiedzUsuńIdealne!!
OdpowiedzUsuńno profesionalne ciociu,masz ty talent :)
OdpowiedzUsuńJakie one śliczne... jakie zgrabne! to że pyszne to wiadomo, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńpiękne :), uwielbiam pączki z obrączką :)
OdpowiedzUsuńGenialnie wyglądają
OdpowiedzUsuńSą idealnie, idealny kolor i takie okrągłe :)
OdpowiedzUsuńperfekcyjne!
OdpowiedzUsuńPrezentują się przepysznie, kawałeczek podgryzę :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję:)
OdpowiedzUsuńAnonimowy - a Twoje też były super:)
Są śliczne, okrąglutkie cudo :)
OdpowiedzUsuńTak się zastanawiam co Ty masz w sobie, że Twoje wypieki są aż tak idealne że wręcz niemożliwe ;)
OdpowiedzUsuńudały się koncertowo! a wiem jakie pyszne bo w tamtym roku je robiłam
OdpowiedzUsuńCudownie się prezentują! :)
OdpowiedzUsuńApetycznie wyglądają.Mniammmmm
OdpowiedzUsuńFantastyczny przepis! Zaintrygowała mnie ta krupczatka i postanowiłam wypróbować.
OdpowiedzUsuńI po raz pierwszy udały mi się pączki :-)
Ale bez takiej cudownej obwódki, niestety. Ech
Cudownie wyrośnięte :D
OdpowiedzUsuńJakie piękne i puszyste ;)
OdpowiedzUsuńKochana, ten sam przepis, tyle, że moje po Twoich perfekcyjnych nie nadają się do publikacji :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńo jeju! wyglądaja niesamowicie.
OdpowiedzUsuńpączki idealnie rumiane, puszyste i tłuściutkie.
Kolorek skorki i obwodka pierwsza klasa! Slinka leci - a jakos dawno juz paczkow nie robilem! Na krupcztce powiadasz... Na pewno pycha!
OdpowiedzUsuńCzarowne są !!!!
OdpowiedzUsuńPerfekcyjne!!!:)
OdpowiedzUsuńSa piekne!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWspaniałe :)
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńWyglądają jak malowane, przepiękne :)
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że pączki na krupczatce mogą wyjść tak idealnie! Wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńWyglądają niesamowicie .Cudo
OdpowiedzUsuńpięknie Wam dziękuję za te wszystkie miłe słowa w komentarzach:)
OdpowiedzUsuńi bardzo się cieszę, że pączki się spodobały:)
Pozdrawiam wszystkich bardzo gorąco:)
o widzisz.... tez miałam je zrobić i czasu brakło niestety :(
OdpowiedzUsuńprzepiękne te twoje pączuchy :) i dobrze, że smażone na oleju - skóra mi już cierpnie (a serce staje) od wszechobecnego smalcu :) z olejem jest zdrowiej!
OdpowiedzUsuńWyglądają jak z cukierni. Boskie!
OdpowiedzUsuńo kurcze. Przypadkowo weszłam na \twój blog. Dojrzałam cudnej urody pączki. Zaczęłam czytać i ................ niesamowicie mi miło że skorzystałaś z mojego przepisu. Ogromnie się cieszę, że się udały i że smakują.
OdpowiedzUsuńKrysiu - ja dziękuję Tobie za ten super przepis, paczki wyszły znakomite i przepyszne:)
OdpowiedzUsuńWlasnie koncze piec ostatnie sztuki:) musze powiedziec, ze poczuszki wychodza jak malowane:) no i oczywiscie obwodka jest:))
OdpowiedzUsuńDziekuje Ci bardzo za inspiracje, bo to najlepsze paczki, jakie w zyciu zrobilam, mieciuskie, delikatne, poprostu pychota:))
pozdrawiam, ilki
Pierwszy raz robiłam sama pączki i od razu trafilam na idealny przepis! Sa doskonale, lekkie,puszyste, jak ze sklepu! Mezowi tez przypadly do gustu��
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJak będziecie chcieli zrobić dobre obiady dla swoich małżonków to zapraszam na stronę internetową https://conaobiad.com.pl . Na tej stronie naprawdę jest bardzo dużo dobrych przepisów.
OdpowiedzUsuń