" Prawdę mówiąc to jeszcze nigdy nie wyrosły mi takie duże karpaty:) Gdy tak patrzyłam jak ciasto rosło w piekarniku to nie mogłam uwierzyć w to co widzę i przewidywałam, że pewnie trochę opadnie, ale tak się nie stało. Zdjęć z przekroju niestety nie posiadam, ale te wielkie ośnieżone szczyty tak mnie zauroczyły, że musiałam Wam je pokazać. Dodam jeszcze tylko, że karpatka jest cudownie pyszna:) "
Składniki:
Ciasto:
- 1 szkl. wody
- 125 g masła
- 1 szkl. mąki pszennej
- 5 jajek
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Masa budyniowa:
- 2 szkl. mleka
- 2 budynie waniliowe
- 1 kostka masła
- 2 łyżki cukru
Masło i wodę umieścić w garnku i doprowadzić do wrzenia. Wsypać mąkę i energicznie mieszać, aż utworzy się gładka kula ciasta i będzie odchodzić od ścianek naczynia. Odstawić do przestygnięcia. Następnie dodawać stopniowo jajka, po każdym dokładnie miksując, na koniec wsypać proszek do pieczenia i zmiksować. Dwie blaszki o wymiarach 20 x 32 cm wysmarować tłuszczem i wysypać bułką tartą. Ciasto podzielić na dwie części i rozsmarować na przygotowanych blaszkach. Piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 200 st. C z termoobiegiem i piec ok. 20 minut. Po wyłączeniu zostawić jeszcze na ok. 10 minut w piekarniku, potem wyjąć i zostawić do wystygnięcia.
1 1/2 szkl. mleka zagotować z cukrem, dodać rozrobiony w 1/2 szkl. mleka proszek budyniowy i gotować do zgęstnienia często mieszając. Pozostawić do całkowitego wystygnięcia.
Miękkie masło utrzeć mikserem, następnie dodawać po łyżce zimny budyń i dokładnie miksować aż masa będzie gładka. Masę wyłożyć na jeden blat ciasta, przykryć drugim i wierzch oprószyć cukrem pudrem.
jak ja dawno nie jadlam karpatki, a to zdjecie powoduje,ze robie sie baaardzo glodna...
OdpowiedzUsuńja też sto lat nie jadłam... i nie wiem czemu, uwielbiam ten krem! :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyrośnięte góry!
OdpowiedzUsuńKarpatka to moje ulubione ciasto:)
OdpowiedzUsuńale piekne Karpaty! :) ciato pierwsza klasa! :*
OdpowiedzUsuńPiękna karpatka,uwielbiam ją.Pozdrawiam mari
OdpowiedzUsuńNiezawodna !
OdpowiedzUsuńa ja karpatki nigdy nie robiłam... widzę, że nie ma się co bać tylko brać do roboty. :D
OdpowiedzUsuńdawno nie piekłam , zbyt dawno temu ... twoja jest przepiękna
OdpowiedzUsuńAle mi przypomniałaś o karpatce. Moje najukochańsze ciasto a ten krem mmmm......niezastąpiony :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam to ciasto. Piękna Ci wyszła.
OdpowiedzUsuńUwielbiam!
OdpowiedzUsuńpiękna :) wieki takiej nie jadłam
OdpowiedzUsuń... przepis sobie zapisuję :)
OdpowiedzUsuńbardzo Wam dziękuję za te wszystkie "komplementy" pod adresem karpatki:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda, krem z karpatki często wykorzystuję do innych ciast, za to samej karpatki wielki nie robiłam :)
OdpowiedzUsuńoj koło karpatki nigdy nie przejdę obojętnie ... pycha
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyszła! U mnie cała rodzina zawsze zajada się karpatką aż im się uszy trzęsą :)
OdpowiedzUsuńprzepiękna!!! To ukochane ciasto mojego taty :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, imponujące łańcuchy górskie! ;) Karpatkę jem bardzo rzadko, ale uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńrety, jak ja dawno nie jadłam karpatki! wyglada pyysznie :))
OdpowiedzUsuńpięknie Ci wyrosła, uwielbiam to ciasto, choć nie miałam już chyba 100 lat okazji go jeść
OdpowiedzUsuńcudnie wyrośnięta, puszysta wow.
OdpowiedzUsuńdziękuję i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNie jadłam karpatki całe wieki, a domowej chyba nigdy, boska :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam karpatkę :) po co tu zaglądałam teraz będzie tak długo to zdjęcie za mną chodzić, aż się skuszę i też zrobię :)
OdpowiedzUsuńa ja zamiast piec ciasto (dla leniwych)wykorzystuje krakersy,tez jest pyszne,choc to nie to samo.Pozdrawjam.
OdpowiedzUsuńależ pysznie wygląda!!!
OdpowiedzUsuńłał wyglada pięknie :)
OdpowiedzUsuńWitam, zrobiłam pierwszy raz, zgodnie z przepisem i wyszło super, jest pyszne :)
OdpowiedzUsuńAnonimowy - jest mi bardzo miło, że skorzystałaś z mojego przepisu i cieszę się, że karpatka się udała i smakuje:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńteściowa zażyczyła sobie karpatkę a więc dzisiaj to będzie Nasz deser ! :) dam znać jak wyszło !! :P Marta
OdpowiedzUsuńMarta - koniecznie napisz jak wyszła:)
OdpowiedzUsuńSzczyty fenomenalne - podziwiam :-)
OdpowiedzUsuń