" Osobiście w ogóle nie piję kawy, ale za to wszelkie słodkości kawowe naprawdę bardzo lubię.
To ciasto samo w sobie ma delikatny, ale wyczuwalny posmak kawy, który bardzo mi odpowiada. Ja dodatkowo zrobiłam jeszcze polewę oczywiście również z nutą kawy. Czekolada idealnie wkomponowała się w te smaki i właśnie taki drobny akcent jeszcze bardziej podkreślił kawowy charakter ciasta. Smaki gorzkiej czekolady i kawy cudownie się razem połączyły i w efekcie ciasto smakuje bardzo pysznie.
Przepis na samo ciasto pochodzi z książki Kuchnia Polska M. Caprari, (poniżej już w wersji trochę zmienionej), a polewę przygotowałam na swój własny sposób. W oryginale ciasto nosi nazwę Oszczędny Mulat, jednak ja wolę gdy nazwa choć trochę nawiązuje w jakiś sposób do charakteru czy rodzaju ciasta. "
To ciasto samo w sobie ma delikatny, ale wyczuwalny posmak kawy, który bardzo mi odpowiada. Ja dodatkowo zrobiłam jeszcze polewę oczywiście również z nutą kawy. Czekolada idealnie wkomponowała się w te smaki i właśnie taki drobny akcent jeszcze bardziej podkreślił kawowy charakter ciasta. Smaki gorzkiej czekolady i kawy cudownie się razem połączyły i w efekcie ciasto smakuje bardzo pysznie.
Przepis na samo ciasto pochodzi z książki Kuchnia Polska M. Caprari, (poniżej już w wersji trochę zmienionej), a polewę przygotowałam na swój własny sposób. W oryginale ciasto nosi nazwę Oszczędny Mulat, jednak ja wolę gdy nazwa choć trochę nawiązuje w jakiś sposób do charakteru czy rodzaju ciasta. "
Składniki:
- 2 szkl. mąki pszennej
- 1/2 szkl. cukru
- 4 żółtka
- 3 czubate łyżki miękkiej margaryny (dałam ok. 60 g)
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2/3 szkl. mleka
- 3 łyżki kawy rozpuszczalnej
- szczypta soli
- 50 g gorzkiej czekolady
- 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
- 6 łyżeczek gorącej wody
Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia i solą. 3 łyżki kawy rozpuścić w ciepłym mleku i zostawić do wystygnięcia. Żółtka utrzeć z cukrem, dodać margarynę i zmiksować. Następnie, stale ucierając dodawać kawę z mlekiem na przemian z mąką. Foremkę 20x24 cm wyłożyć papierem do pieczenia i przełożyć ciasto. Wstawić do piekarnika i piec ok. 30 minut. Czekoladę rozpuścić na parze, dodać kawę rozpuszczoną w gorącej wodzie i wymieszać. Odstawić do przestudzenia i zgęstnienia. Ostudzone ciasto polać polewą po całości lub każdy kawałeczek oddzielnie na talerzyku.
47 komentarze:
Och! Ja jeszcze dziś bez kawy, chętnie pobudziłabym się takim pyszniutkim ciachem:)
Ale cudo! Rewelacyjnie sie prezentuje :)
Ja od kawy jestem niemal uzalezniona - wieeeeelki kubek o poranku to u mnie norma :) Slodkosci z dodatkiem kawy tez bardzo lubie, wiec na takie pyszne ciasto wprosilabym sie do ciebie bardzo chetnie!
Cudownie ta polewa z niego spływa :)
Bardzo apetycznie ociekająca polewa;) Świetne ujęcie;)
Wow.... cudne ciasto :)
Oj tak... wypieki z kawą to i jedne z moich ulubionych. I ta polewa... mniam.
Uzależnienie od kawy to ja niestety mam, zjadłabym do niej właśnie kawałek Twojego ciasta!
Nie lubię kawy i nie wszystko, co ma kawowy smak przypada mi do gustu, ale jak się nie spróbuje, to się nie wie :)
A właśnie piję kawę do pełni szczęścia brakuje mi takiego ciasta :) wygląda wspaniale :)
piękne zdjęcie, mmmm :)
A ja i kawę i ciasta kawowe bardzo lubię :)
kawowe smaki są idealne dla mnie :)
Tak jak Ty nie lubię kawy za to aromat i smak w ciastach jak najbardziej mi odpowiada - wręcz przepadam:) ciasto prezentuje się bardzo apetycznie.
Mogłabym wpraszać się do Ciebie pod byle pretekstem, aby zjeść choć kęsa tych dobroci
pyszności! spływająca czekolada po cieście wygląda bajecznie :)
http://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com
za każdym razem jak do Ciebie zaglądam, zastanawiam się skąd Ty bierzesz wszystkie te niekończące się pomysły na wspaniałe ciacha!
jak Ty to robisz, ze Twoje ciasta są zawsze tak idealnie równe:)? pięknie wygląda ...a jakie smaki w sobie łączy:) mniam:)
Ja z kolei lubię kawę, a nie przepadam za kawowymi wypiekami, ale to zapowiada się na ciekawe i smaczne :)
Wow, jakie piękne! Cudowna polewa. A kawowe kocham:-)
Jak zawsze pięknie i elegancko.
kupiłaś mnie tym zdjęciem! spływająca polewa totalnie na mnie działa :)
Też osobiście nie lubię pić kawy, ale wszelkie jej słodkości są u mnie mile widziane. Ta zapowiada się wyśmienicie:)
ach ta polewa, zatkało mnie:)
To już chyba trzeci przepis z kawą na który dziś trafiam. U mnie też dziś kawowo:-)
Bardzo apetyczne ciacho i cudna fotka!
o jej jakie smakowite
p.s a nadało się by to ciasto jako podstaw, na to dałabym krem z bitej śmietanki i mascarpone i polewa?
Bo chce mamie na dzień babci
super, kawa i czekolada w jednym rewelacja.
Ja kawę tylko w komplecie z mlekiem i już sobie wyobrażam dużą filiżankę cappuccino i kawałek Twojego ciasta, mniam :) Pozdrawiam!
Wprawdzie kawy nie piję, ale ciastu nie odmówię! hihi :D
Wspaniale wyglada to ciasto. Uwielbiam wszystko, co kawowe. I ta polewa... Po prostu pysznosci :))
Usciski.
Aga, korzystając z ferii nadrabiam zaległości w przeglądaniu zaprzyjaźnionych blogów. Twój na pewno zaliczam do jednego z ulubionych! Ciekawe, różnorodne przepisy i PRZEPIĘKNE aranżacje i zdjęcia! To ogromna przyjemność tu zaglądać i podpatrywać nowości :) Pzdr serdecznie Aniado
Pyszne połączenie kawy z czekoladą i czego chcieć więcej... :)
Dziekuje Wam pieknie za odwiedziny i wszystkie serdeczne komentarze:-) Ja przesylam dla Was gorace pozdrowienia i mnostwo usciskow:-)
margot - oczywiscie, ze sie nada jako spod. Mozesz tez delikatnie nasaczyc wtedy bedzie jeszcze lepsze, bo bardziej wilgotniejsze.
Pozdrawiam:-)
aga , tak zrobię
Ta polewa wygląda jak jedna wielka pokusa. A ja siedzę na uczelni - dlaczego, dlaczego??!
Przepyszne! Na pewno bardzo udany wypiek :)
O rany, to ciasto dla mnie - kawowe! Pycha!
chyba zaraz zwariuje...tak mi sie zachcialo ciasta kawowego..Twoja fotka jak zwykle przepiekna,ze tylko siegnac i zajadac:)
Wygląda obłędnie:)
o mamo, u nas dzień bez kawy dniem straconym można powiedzieć;D piękne ciasto, zawsze niesamowite wrażenie robią takie polewy
No nareszcie.. znalazłam u Ciebie..
Wiesz jak ja się naszukałam przepisu na kawowe Ciasto ? Żaden przepis mi jakoś nie pasował. Zapisuję zaraz do wykorzystania.
Miłego dnia Agatko :)
No co... oszczędny mulat nie pasuje:)) Ja tam lubię ciasta o takich ciekawych nazwach:))
wspaniale ciacho, az mi slinka leci ; )
zjadam je oczami!Kocham kawę, w filiżance i w cieście ;)
Aga,
czy z tego ciasta mozna upiec babke?
Jaka ono ma konsystencje? Pozdrawiam
Bayaderka - to ciasto nie jest jakieś puszyste i wilgotne, ale raczej takie trochę zbite i suchawe, dlatego ta polewa wprowadza tez trochę wilgoci. Jak na babkę to może być trochę jakby za suche, ale wczytałam się jeszcze raz w ten przepis i tam zostają białka nie zużyte, więc można byłoby dodać ubitą pianę (jakoś wcześniej nie przyszło mi to na myśl). Ciasto będzie bardziej lżejsze i rzadsze i myślę, ze wtedy to spokojnie można byłoby upiec w formie babki i powinno ładnie urosnąć.
Zapowiada się smakowicie!:)
Piękne zdjęcia, z przyjemnością dołączam do grona obserwatorów!
Pozdrawiam:)
Prześlij komentarz