sobota, 10 lipca 2010

Tiramisu



"... Muszę przyznać, że jeszcze nigdy nie robiłam tego deseru, zawsze było coś innego w planach, no ale w końcu postanowiłam, że trzeba to zmienić i spróbować. Jednak gdy zrobiłam krem, przyznaję, że jego smak mi w ogóle nie podszedł, coś mi w nim przeszkadzało, no ale nic, wstawiłam deser do lodówki na noc i poszłam spać. Rano spróbowałam i jednak zmieniłam zdanie :) Może nie zachwycił mnie smakiem, ale już mogę powiedzieć, że jest dość dobry, a smak kremu wyraźnie się zmienił i bardzo fajnie komponuje się z gorzką kawą i dużą ilością kakao. Deser w lodówce dobrze stężał i można byłoby go kroić nożem, gdyby był w jednym naczyniu ..."


  Składniki:

  • 500 g serka mascarpone
  • 4 żółtka
  • 3 łyżki cukru pudru
  • 200 g podłużnych biszkoptów
  • 4 łyżki likieru amaretto
  • 3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
  • kakao

Kawę zaparzyć w 1 szklance gorącej wody i ostudzić. Żółtka ubić z cukrem pudrem na puszystą masę. Stopniowo dodawać serek mascarpone i zmiksować, ale nie za długo, tylko tyle aby się wszystko połączyło w jednolity krem. Do ostudzonej kawy dodać likier amaretto. Biszkopty moczyć w przygotowanej kawie bardzo krótko, dosłownie 1 sekundę, i układać w formie lub pucharkach. Na biszkopty nałożyć warstwę kremu, ponownie ułożyć namoczone biszkopty i kolejną warstwę kremu. Wstawić do lodówki, najlepiej na całą noc, aby krem stężał. Przed podaniem posypać obficie kakao.
Z tej porcji wyszło 7 szt. deseru w szklaneczkach o pojemności 200 ml.

13 komentarze:

Unknown pisze...

Narobiłaś mnie smaka. Uwielbiam tiramisu! Muszę w końcu odważyć się i samej spróbować robić.
Pozdrawiam
Ania

aga pisze...

Aniu, dziekuje za odwiedziny:)
ja tez nie moglam sie zebrac zeby zrobic ten deser, ale teraz zaluje ze czekalam z tym tak dlugo, a duzym plusem jest, ze nie ma przy nim duzo roboty...

takze nie zwlekaj dluzej i rob deserek :)

Beata pisze...

ja właśnie często robię tiramisu, cudownie Ci wyszło:)
pozdrawiam,Beata

Usagi pisze...

Mój mężczyzna ma świra na punkcie tiramisu także jadamy je w różnych odmianach, odsłonach i pod różnymi postaciami bardzo często.

Twoje ślicznie wygląda i pewnie smakowało naprawdę dobrze.
Pozdrawiam

gosiaa99 pisze...

Piekny blog ;)
A tiramisu uwilbiam, dawno nie robilam ..chyba czas cos z tym zrobic :)

mania179 pisze...

Tiramisu w szklankach - też tak zawsze robię :) Bardzo ładnie się prezentuje i jest pyszne!

Anonimowy pisze...

...u lala, cos zimnego teraz to rozkosz :) robie... pozdrawiam :)

Unknown pisze...

Powiem szczerze że też nigdy nie robiłam tiramisu, zawsze coś innego mi wpada w rączki. Jednak nie wiem czy nawet posmakowałoby mi ten deser ze względu na intensywny smak kawy, za która osobiście nie przepadam. No ale może w końcu zrobię dla samego wypróbowania:)
Miłego dnia)

Anonimowy pisze...

uwielbiam tiramisu! Twoje wygląda przepysznie.. a na takie upały jest wręcz idealne. pozdrawiam :)

Zuza pisze...

i ja jeszcze nie zabłądziłam w granice tiramisu. Lato jest świetnym czasem na chłodzone desery i rześkie owoce. A ta kawa i likier...mrrr

Anonimowy pisze...

No proszę; nie zachwycił!
Ja za to tiramisu ubóstwiam i uznać chyba mogę jednym z moich ulubionych deserów. ;))

Pozdrawiam!

aga pisze...

bardzo dziekuje wszystkim za mile slowa:) i za zajrzenie na mojego boga:) pozdrawiam :)

Nieśka pisze...

Też robię tiramisu w szklaneczkach:P Jakże to ułatwia podanie:) a teraz spróbuję bananowych muffin z Twojego bloga:) Kiedyś robiłam z miazgą z bananów, a te z kawałkami - może fajniejsze:) Pozdrawiam:)

Prześlij komentarz