" Powracając do tematu świątecznych wypieków, mam dla Was kolejny mazurek. Do jego przygotowania wykorzystuje się suszone śliwki namoczone w likierze migdałowym. Można również użyć rumu, koniaku lub po prostu czerwonego wina. Obawiając się, że śliwki po namoczeniu nabiorą zbyt intensywnego aromatu, zmniejszyłam ilość likieru i dolałam wody.
W efekcie aromat migdałowy nie dominował, a jedynie był delikatnie wyczuwalny i oto właśnie mi chodziło. Tym samym zależało mi, żeby nie zabić wędzonego aromatu śliwek, który nadaje mazurkowi cudownego smaku. Takie śliwkowe nadzienie z migdałową nutą w zestawieniu z kruchym ciastem daje bardzo ciekawe połączenie smakowe. Podsumowując, dodam, że ten mazurek prezentuje się pięknie i smakuje naprawdę bardzo pysznie:) "
Składniki:
Ciasto:
- 200 g mąki pszennej
- 150 g masła
- 40 g cukru pudru
- 2 żółtka
- szczypta soli
Nadzienie:
- 150 g śliwek kalifornijskich
- 150 ml likieru migdałowego
- 300 g powideł śliwkowych
Ciasto: Posiekać nożem mąkę z masłem. Dodać cukier, żółtka, sól i zagnieść ciasto. Zawinąć w folię spożywczą i włożyć do lodówki na ok. półgodziny. Schłodzone ciasto podzielić dwie części. Mniejszą część ok. 1/3-1/4 ciasta odłożyć, a większą rozwałkować i włożyć do foremki 20 x 24 cm wyłożonej papierem do pieczenia. Uformować niewielki brzeg, nakłuć ciasto widelcem i wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 st. C. Piec ok. 20 minut. Odłożone ciasto cienko rozwałkować i pokroić w paski.
Nadzienie: Suszone śliwki pokroić w paseczki, zalać likierem i odstawić na ok. godzinę, żeby śliwki zmiękły (ja rozcieńczyłam likier wodą, gdyż obawiałam się, że śliwki będą miały za bardzo intensywny migdałowy aromat). Powidła wymieszać z odsączonymi śliwkami i takie nadzienie wyłożyć na upieczone ciasto. Na wierzchu ułożyć kratkę z przygotowanych pasków ciasta i posmarować jajkiem. Wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 200 st. C i piec ok. 15 minut, do zrumienienia.
/Przepis pochodzi z dodatku do Gazety Wyborczej - Spotkanie baby z mazurkiem, z moimi niewielkimi zmianami/
/Przepis pochodzi z dodatku do Gazety Wyborczej - Spotkanie baby z mazurkiem, z moimi niewielkimi zmianami/
16 komentarze:
Cos czuje, ze ten mazurek moglby stanac w szranki z kajmakowym i... wygrac :)
Wygląda fantastycznie! Śliwki uwielbiam, więc taki mazurek jest i dla mnie ;-)
wspanialy mazurek :) taki by mi napewno pasowal i smakowal!
taka tradycja ;)
Ależ kusisz!
Piękny. A jaką ma krateczkę uroczą:)
Wygląda niczym prawdziwe amerykańskie pie dzięki tej ślicznej kratce :D Bardzo, bardzo mi się podoba pieczenie ciasta z suszonych śliwek, wygląda pięknie i smakowicie, a zanim nastanie wrzesień i sezon na śliwki, takie zastępstwo będzie świetne :]
Przepis prosty, ale efekt doskonały, mazurek i piękny i smaczny !
kolejna kusząca propozycja u Ciebie
Rzeczywiście pięknie się prezentuje (i te lekko pijane śliwki...;))
Daj znać gdzie mieszkasz to wprosze się na kawałeczek ;) a zaraz przecież może po zapachu dotrę ;)
świetne zdjęcie.
kuszący. mazurków u mnie w domu si nie jada.
a szkoda. chociaż...może przełamię to i wprowadzę go na salony?
Śliczna klasyka:)
Krysia
http://codziszjemnasniadanie.tumblr.com/
Jaki elegancki! Śliczny!
Ten mazurek wygląda obłędnie! Pozdrawiam
dziękuję i serdecznie zapraszam na poczęstunek:)
Prześlij komentarz