" Na ten przepis już jakiś czas temu natknęłam się u Majanki i od razu spodobały mi się te drożdżowe naleśniki. Właśnie dzisiaj sobie o nich przypomniałam i postanowiłam zrobić je na obiad. Nadzienie jednak trochę pozmieniałam i zamiast bananów i rodzynek dałam skórkę pomarańczową i żurawinę. Całość wyszła bardzo smaczna, ale jednak bardziej posmakowały mi te naleśniki takie same, bez żadnego nadzienia. Mają taki fajny smaczek i myślę, że jeszcze nie raz do nich wrócę. "
Składniki:
- 1 szkl. mąki pszennej
- 300 ml mleka podgrzanego
- 10 g drożdży
- 3 jajka
- 1 budyń waniliowy
- 1/2 l mleka
- 2 łyżki cukru pudru (dałam 2 łyżeczki)
- 1 serek twarogowy homogenizowany
- 2 banany (dałam kandyzowaną skórkę pomarańczową)
- 3 łyżki rodzynek (dałam suszoną żurawinę)
Z mąki, mleka, drożdży i jajek przygotować ciasto i pozostawić w ciepłym miejscu na 1 godzinę. Potem usmażyć naleśniki na oleju (ja smażyłam bez oleju na patelni teflonowej). Ugotować budyń według przepisu na opakowaniu. Posypać cukrem pudrem i pozostawić do ostygnięcia. Następnie dodać do niego serek, rodzynki, banany pokrojone w kostkę (skórkę pomarańczową, żurawinę) i delikatnie wymieszać. Gotowe nadzienie nakładać na naleśniki i składać je na 4 części.
31 komentarze:
Ale apetycznie zjdecie!!! Uwielbiam nalesniki w kazdej postaci, ale jeszcze nigdy nie przyrzadzalam ich na bazie z drozdzy, tak wiec przepis na pewno bede musiala wyprobowac!
jadłam naleśniki z drożdżami i były pyszne :) pozdrawiam
A mnie córka namawia na nalesniki. Twoje wyglądają przepysznie i bardzo mi żal, że nie mam w domu serka, bo już bym je smażyła.
Spiszę przepis i zapewne jutro też będę sie nimi zajadała:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Zdjęcie na łopatki mnie powaliło. Jest jak wspomnienie lata... urocze!
I takich naleśników jeszcze nigdy nie robiłam, więc pora szybko to nadrobić :)
Ależ to zdjęcie jest apetyczne:)
apetycznie, kolorowo, cudownie
Ależ one apetycznie wyglądają! piękne zdjęcie:)
Ja za naleśnikami nie przepadam, ale moje dzieci ? Uwielbiają ! Będę musiała takie zrobić :)
Aga, co za widok!Niesamowite.Tylko pędzić do kuchni i smażyć, i napełniać pysznymi rzeczami...
Mnie się tam podoba nazwa, siedzę ją sobie teraz i powtarzam :D
Zdjęcie taakie letnie...aż się odzywa tęsknota za tą ciepłą porą roku...
Pysznie wyglądają, marzę o takiej kolacji :)
Drożdżowe naleśniki, ciekawe... a do tego smażone bez tłuszczu - brawo!
Bardzo apetycznie wyglądają!
Pozdrawiam,
SWS
Drożdżowe naleśniki? To musi być ciekawe - trafiają do wypróbowania :)
Koniecznie muszę sobie ten przepis zapisać. Jeszcze nie jadłam drożdżowych naleśników i trzeba to będzie wkrótce zmienić:) Pzdr Aniado
Zjadłabym jutro z chęcią takie śniadanie :-) Uściski!
Ależ piekne zdjęcie! Takie lato na jednej fotce. Ślicznie Ci wyszły te naleśniczki, musze je koniecznie powtórzyć,ale z Twoją propozycją nadzienia:)
Cieszę się,ze Cię zainspirowałam.
:)
Pozdrawiam.
ciekawie się zapowiadają z tymi drożdżami :)
Z żurawiną? Jejku mój synio by oszalał.
samo ciasto naleśnikowe wygląda tak pysznie, że i ja najchętniej zjadłabym bez nadzienia :) bardzo apetyczne zdjęcie...
śliczna fotografia!
i bombowe naleśniki. o drożdżowych jeszcze nie słyszałam ;]
ile naleśników wyjdzie z tej ilości skladników ?;-) mam dość dużą patelnię (średnica spodu 25cm) i zastanawiam się, czy nie zrobić z 1,5 porcji, żeby starczyło dla dwóch osób. a z kolei wszyscy staramy się dbać o linię, więc nie chcę też, żeby dużo zostało ;-D
Wyglądają fantastycznie, a ja jeszcze nigdy nie próbowałam drożdżowych.
Zafascynowalas mnie tymi nalesnikami....zapisuje sobie przepis.Wygladaja cudnie!
Pyszne nadzienie i zdjęcie :)
Mi tez się bardzo podobają! A nazwa mnie przyciagnęła :)
bardzo serdecznie dziekuje za wszystkie mile slowa:)
i ciesze sie, ze nalesniki sie podobaja:)
pola0511 - ja mam patelnie 24 lub 25 cm i mi wyszlo cos ok. 8 szt., ale to tez zalezy od grubosci, ja smazylam takie srednie.
Na nas dwoje spokojnie wystarczyło, nawet jeszcze zostalo:)
Też korzystałam z przepisu Majanki. Nalesniki bardzo ciekawe w smaku i smaczne. Twoje zdjęcie SUPER ;]
Bardzo ciekawy pomysl na nalesniki. Wygladaja przepysznie!Pozdrawiam, Basia
Naleśniki ostatnio mnie prześladują... a twoje wyglądają doskonale.
O kurka wodna,
muszę Mamcię naciągnąć na pierożki z mięskiem, daawno nie było:)
Jezu jakie puszyszne ;D
Prześlij komentarz